Przeżywamy czas letniego wypoczynku, wakacji i urlopów, czas nadmorskich lub górskich wędrówek, poszukiwań upragnionej ciszy, spokoju i wytchnienia. Staramy się wygospodarować chociaż kilka dni, aby oderwać się od codziennych zajęć, spotkań, konferencji, lekcji i wykładów, żeby po jakimś czasie powrócić do nich z nowym zapałem.
Tak jak trud pracy, także i czas wolny został pobłogosławiony przez Boga Ojca. Wiele na ten temat mówi Pismo Święte. Pierwsze wzmianki o odpoczynku odnajdujemy w Księdze Rodzaju: „Gdy Bóg ukończył w szóstym dniu swe dzieło, nad którymi pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął”. Boże działanie jest wzorem dla człowieka. Trzeba jednak pamiętać, że ma to być czas wykorzystany na uwielbienie Stwórcy w Jego dziełach. Mamy wychwalać Boga, podziwiając górskie potoki, przypatrując się ptakom, zachodom słońca czy wąchając kwiaty na łąkach i polach.
O wielkim znaczeniu naturalnego, a także religijnego rytmu człowieka, na który składa się praca, odpoczynek i świętowanie, wiele razy przypominał Sługa Boży Papież Jan Paweł II. Ojciec Święty zwracał także uwagę, że chrześcijanin powinien troszczyć się również o tych, którzy z powodu trudnej sytuacji materialnej nie mogą sobie pozwolić na wypoczynek.
Sługa Boży Ksiądz Prymas Kardynał Stefan Wyszyński w swoich homiliach często odwoływał się do słów Jezusa, przytoczonych przez św. Marka Ewangelistę: „Pójdźcie osobno na miejsce pustynne i odpocznijcie nieco”. Chwile, które Chrystus wraz z uczniami spędzał na odpoczynku, Prymas Tysiąclecia nazywał „Bożymi wczasami”. Ulubioną formą wypoczynku tego wielkiego Bożego Sługi były długie wędrówki. „Nie uważajmy - mówił - za stratę czasu tego, że będziemy włóczyć się bezdrożnie po lasach, górach i patrzeć na Boży świat z wdzięcznością i radością dziecka. Stajemy się wtedy inni, odmieniamy się, odzyskujemy wolność, wraca nam pogoda lazurowych przestworzy nieba, w które można patrzeć bez końca”.
Pamiętajmy, żeby tego czasu ofiarowanego nam przez Boga nie przeżyć bez Niego...